środa, 17 lipca 2013

Cz. 7. Państwo - Obywatel – moralność i etyka jako podstawy zdrowego funkcjonowania Państwa. Wybory.



Obywatel – moralność i etyka jako podstawy zdrowego funkcjonowania Państwa.


Każdy obywatel jest współodpowiedzialny za tworzenie państwa.

Może się nam wydawać, iż nie mamy na nie wpływu. 
 Może nasze poczucie kontroli (– czyli cecha osobowości podpowiadająca nam, czy mamy wpływ na otaczającą nas rzeczywistość i nasze życie) jest niskie, ze względu na skalę ilości afer i oszustw w rządzie i administracji.

Każdy jednak, jak już udowadniałem w poście o rzeczywistości, ją kreuje.
Nie ma odstępstw, nasze zgody, niezgody, komunikaty zamierzone i niezamierzone, nasza komunikacja werbalna, nasze zachowania, działania, zaniedbania  i zaniechania kreują rzeczywistość w jakiej żyjemy. Od tego nie można uciec, ani odejść w cień.

Jeżeli nie podobają  nam się partie w sejmie, to  załóżmy nową, dołączmy do istniejącej, która nie wchodzi do sejmu. Może nasza kreatywność i poparcie, będzie zaczynem czegoś nowego i lepszego.

Może trzeba zacząć się organizować, stawiać pracodawcom wymagania.
Może dobrobyt narodu, spokój i spokojna starość - emerytura, zależy właśnie od tej chwili , teraz?

Jeżeli większość z obywateli, z nieprawością i niesprawiedliwością, nie walczy, to jak możemy wymagać, aby nasz świat i nasza rzeczywistość  była prawa i sprawiedliwa. Skoro większość niesprawiedliwość i nieprawość olewa, twierdząc, że nie mają na nią wpływu.

Dziś. 17.07.2013 mieszkaniec Prudnika k. Opola zatrzymał obywatelsko przypadkowo spotkaną pijaną kobietę – kierowcę, która  wykonując manewr zahaczyła o ogrodzenie.
Miała 4 promile we krwi. Chciala prowadzić auto. Gdyby nie on, następne  dziecko, matka, ojciec, syn, córka, kuzyn, babka itp. poniosła by być może śmierć na drodze. A  ta pijana może uderzyłaby w autobus jadący z dziećmi na wakacje. 
Ten mężczyzna, jest bohaterem.
Prawdziwe pytanie jest takie: ilu ludzi pozwala znajomym prwadzić po alkoholu?
(http://www.tvn24.pl/wiadomosci-krakow,50/mandat-za-seks-na-dworcowej-lawce-to-nie-byly-niewinne-igraszki,340238.html)

A wiecie, dociekałbym,  z kim pijany kierowca pił. I skazywał również tych, którzy pozwolili mu usiąść za kierownicę.

Rozumiem, że po latach socjalizmu, „donos” źle się nam kojarzy.  Rozumiem, że od dziecka nikt nie chciał być skarżypytą. OK. Ale w dorosłym życiu mamy masę sytuacji zagrożeń życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa gospodarki, czystości i nietoksyczności środowiska.

Kiedy ludzie nauczą się reagować, i informować odpowiednie służby o przestępstwie lub próbie próbie popełnienia przestępstwa zagrażającego powyższym?

Ja rozumiem, że babci sprzedającej kwiatki na rogu nie podamy do Urzędu Skarbowego, nie wezwiemy Policji, czy straży miejskiej. Bo nie o takie nieprawidłowości chodzi.

Na zachodzie, jeżeli ktoś rozleje płyn do spryskiwaczy, olej lub benzynę na parkingu i nie sprząta, to dostaje mandat. A Policja dowie się, o jego przewinieniu, prawdopodobnie od ludzi mieszkających obok, którzy zadzwonią, że nabrudził a nie sprząta.
Może w ich mentalności nie jest donosicielstwo, tylko sprawiedliwość?
Czemu oni mają ponosić koszty jego nieporządku, niedbałości? 
Czemu oni lub ich sąsiedzi –znajomi, mają być zagrożeni np. poślizgiem na plamie oleju?

Obywatele jeżeli chcą mieć uczciwy, czysty, zadbany i rozwijający się kraj, muszą sami taki kraj współtworzyć, oraz od innych takiego współtworzenia wymagać.

Nie ma innej drogi.  



Wybory – jako obowiązek obywatelski.

Dopóki mamy wolne wybory,  możemy piętnować nieprawidłowe zachowania wśród polityków.

Wybieranie mniejszego zła, jest niestety w demokracji bardzo przykrym doświadczeniem dla większości z nas.
Zdaję sobie doskonale sprawę z trudności wybicia się nowych, młodych, kreatywnych , a zwłaszcza uczciwych partii politycznych, niechcących wikłać się w istniejące układy partyjno gospodarcze. Jak pokazał Max Kolonko na MaxTV,  zawsze władza trzymająca media, przypnie im na czoło jakąś łatę.

Wiem, że jest ciężko, ale będziemy mieć wykaz list wyborczych. Mamy internet – czasami, odpowiednio wykorzystany stanowi cenne źródło informacji.

Nauczyliśmy się trochę olewać wybory. Głosować przez pryzmat partii. Wiele osób w ogóle dokładnie nie przygląda się kandydatom, tylko wybiera z listy danej partii Nazwiska, które gdzieś mediom i informacjom udało się przemycić w ich podświadomość.

Takie głosowanie nie jest dobre. Więcej, jest bardzo złe.

Może w takim razie trzeba przed wyborami, poświęcić z tydzień wieczorów, przyjrzeć się kandydatom, partiom, obietnicom jak i osiągnięciom. Krytyce jak i pochwałom. Przeanalizować sobie i wybrać na następne lata tych, których świadomie uważamy, że na to zasługują.

Uczestnictwo w wyborach to nie to samo co świadome (czynne) uczestnictwo w wyborach.

Po takim wywodzie nie muszę chyba podsumowywać ....

Piotr Orkisz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz